Ostatnio chodzi za mną awokado – mogłabym je jeść codziennie i do wszystkiego. Ale, że śnieg za oknem, dziś w wersji z rozgrzewającym i pożywnym chilli.
Składniki na 4 porcje:
- 500 g zmielonej wołowiny (ja kupuję kawałek mięsa pieczeniowego i mielę; wtedy wiem, że nie mam w nim, żadnych dodatków),
 - 2 puszki pomidorów w zalewie,
 - 1 puszka czarnej fasoli,
 - 4 ząbki czosnku,
 - 1/2 cebuli,
 - 1 łyżka czarnego, niesłodzonego kakao,
 - 2 łyżki oliwy,
 - sól, pieprz, mielona papryka (czerwona i chili), wędzona papryka,
 - świeża kolendra,
 - 2 awokado (pół na osobę),
 - gęsty jogurt naturalny.
 
Czosnek i cebulkę pokroić w drobniutką kosteczkę, podsmażyć na oliwie, dodać przyprawy (poza kakao). Następnie dodać mięso mielone, podsmażyć, ciągle mieszając i rozbijając grudki.
Dodać pomidory z puszki, dusić ok. 30 min. Pod koniec gotowania czas na fasolę (dołożona wraz z pomidorami, może się rozgotować). Doprawić łyżką gorzkiego kakao (w kuchni meksykańskiej, tuż obok papryki wędzonej, to podstawa – wyciąga smak i podkręca danie).
Podgotować jeszcze ok. 10 min.
Podawać posypane posiekaną kolendrą, połówką awokado i kleksem gęstego jogurtu naturalnego.
 