Woda-eliksir życia

Zapewne nie raz słyszałaś, że woda jest źródłem życia, że nasz organizm  składa się w ok. 60% zbudowany jest tego bezcennego składnika (kiedy przychodzimy na świat, nawet w 80%, co z wiekiem ulega powolnemu zmniejszeniu).

Czy wiesz, że uczucie pragnienia zanika?

Większość z nasz ma problem z piciem odpowiedniej ilości wody (co to znaczy odpowiedniej i jak obliczyć indywidualne zapotrzebowanie – to dokładnie przytaczam w moim ebooku – zachęcam do pobrania:-)

Jeśli każdego dnia dostarczamy naszemu organizmowi zbyt mało wody, powoli oduczamy się odczuwać pragnienie, aby je przywróć i prawidłowo się nawadniać, powinniśmy małymi łykami popijać wodę przez cały dzień.

Kiedy zaczynamy odczuwać pragnienie?

Przy utracie ok. 2% płynów zaczynamy odczuwać pragnienie, przy od 5 do 12% odwodnienia odczuwamy już bardzo dotkliwą chęć picia się, które z każdą chwilą bardzo się nasila. W rezultacie pogarsza się samopoczucie, zdolności psychoruchowe, ogarnia uczucie gorąca. Podczas znacznego odwodnienia organizm wstrzymuje wydzielanie potu i moczu, wstrzymuje funkcje nerek. Odwodnienie w granicach 15-20% prowadzi do utraty przytomności i w efekcie do śmierci (przy ok. 25% odwodnieniu).

Czy rodzaj spożywanych pokarmów ma wpływ na nasze pragnienie?

Wzmożone pragnienie odczuwamy po zjedzeniu tłustej pieczeni czy słodkiego tortu. Dzieje się tak dlatego, gdyż soki trawienne muszą być wydzielone w większej ilości, aby strawić dostarczoną bombę kaloryczną.

W normalnych warunkach powinniśmy spożywać około 1,5 do 2 litrów wody dziennie. Ta ilość jest wystarczająca, gdyż organizm uzyskuje jeszcze około 0,7 litra płynów z dostarczonych pokarmów (pokarmy stałe zawierają około 60-70% wody) i około 0,3 litra w postaci wody oksydacyjnej (powstającej w procesie trawienia białek, tłuszczy i węglowodanów).

Ile tracimy płynów podczas aktywności fizycznej i treningów?

Podczas treningu tracimy około 1 litra na godzinę (a czasami nawet 2 lub 3 litry). W ten sposób organizm pozbywa się nadmiernego obciążenia wodą, która jest wydzielana nie tylko przez pot, ale i przez oddech, który staje się szybszy i głębszy.

Poza wodą tracimy sole mineralne, które również wymagają uzupełnienia, na ratunek przychodzą nam różnego rodzaju napoje, które dzielimy na kilka typów:

Napoje izotoniczne – wchłaniają się bardzo szybko po spożyciu. Izotoniczność napoju oznacza, że jego ciśnienie osmotyczne jest równe ciśnieniu osmotycznemu osocza krwi. Ciśnienie osmotyczne napoju jest uzależnione od stężenia rozpuszczonych w nim składników, czyli np. od ilości cukru jaki zawiera.
U osób dorosłych ciśnienie osmotyczne wynosi od 275 do 295 mOsm/kg wody.

Napoje hipotoniczne– charakteryzują się niższym ciśnieniem osmotycznym niż ciśnienie płynów ustrojowych. Należy do nich WODA. Ze względu na brak lub niewielki dodatek węglowodanów zadaniem tego typu napojów jest zwłaszcza nawodnienie organizmu, aniżeli uzupełnienie energii.

Napoje hipertoniczne – np. soki. Zawierają więcej węglowodanów niż płyny ustrojowe, więc również wyższe ciśnienie osmotyczne. Wchłaniają się wolno z przewodu pokarmowego. Dlatego też soki należy rozrabiać z wodą nie tylko ze względu na „oszczędzanie” kalorii, ale również na szybsze nawodnienie organizmu, które jest ważne zwłaszcza podczas treningu i upalne dni.

Ale czy faktycznie najlepiej ze sobą w upalne dni popijać wodę?

Jeśli planujemy spędzić intensywnie nasz czas urlopowy, wędrując po górach, przemierzając świat na rowerze, czy grać w tenisa w samo południe w jakimś zagranicznym kurorcie, warto mieć ze sobą poza duuuużą ilością wody, jeśli nie gotowy napój izotoniczny, to butelkę soku owocowego, aby dodać sobie trochę energii, albo domowego batonika muesli 🙂

przepis znajdziesz tu