Bardzo często zapominamy o ważnej zasadzie. Kupujemy produkty, których składu nawet nie rozumiemy, nie mając pojęcia jak może to wpływać na nasze zdrowie. Pamiętaj! Jedz tylko te produkty, których skład chemiczny potrafisz przeczytać. W dalszej części artykułu znajdziesz 5 najbardziej popularnych produktów, które mogą szkodzić Twojemu organizmowi.

Nazwy składników złożone z więcej niż 12 znaków są dla naszego organizmu niebezpieczne i sprzyjają odkładaniu się tkanki tłuszczowej. Dlaczego tak się dzieje? Nasz organizm sobie z nimi nie radzi, to znaczy nie rozpoznaje ich jako składnika odżywczego. W najlepszym wypadku wydala je w formie nieprzetworzonej, jednak dużo częściej magazynuje, wcześniej spowalniając metabolizm.
Wyobraź sobie, że nasz organizm to fabryka, która ma ściśle określony proces produkcyjny:

⁃ Do produkcji mięśni potrzebuje białek budulcowych (m.in. mięso, nabiał, strączki),

⁃ Do produkcji mocy (siły, energii) potrzebuje węglowodanów złożonych (kaszy, ziemniaków, mąk pełnoziarnistych)

⁃ Do ,,naoliwienia’’ poszczególnych części układu hormonalnego potrzebuje tłuszczy (głównie roślinnych, orzechów, oliw, ale też kwasów omega)

Przedstawię Ci pewną metaforę, którą możemy odnieść do naszego organizmu.
W życiu codziennym, gdy znajdujemy rzecz dla której nie do końca mamy zastosowanie, to często mamy żal się z nią rozstać i ląduje w piwnicy lub na strychu. Dużo łatwiej by było, gdybyśmy postanowili ją po prostu wyrzucić.
Tak samo jest z tym, co jemy. Gdy dostarczamy organizmowi produkty, których nie rozpoznaje pojawia się problem.
Brakuje jasnej informacji w jaki sposób powinny być zagospodarowane lub zmagazynowane.

 

Poniżej znajdziesz listę 5 produktów, które mogą być niebezpieczne, a prawdopodobnie znajdują się w Twojej kuchni:

1) Pieczywo razowe
Jeśli nie czytasz etykiet i nie kupujesz w zaufanej piekarni, to te dostępne w marketach i popularnych dyskontach, pięknie pachnące, świeżo wypiekane na miejscu – najczęściej są barwione karmelem.

E 150c – karmel amoniakalny – stosowany do barwienia pieczywa, sosów, dżemów, czekolady, polew i deserów mlecznych. Dopuszczalne dzienne spożycie to 200 mg na kilogram masy ciała. Co ważne, badania toksykologiczne cały czas trwają, a już teraz możemy się dowiedzieć, że jest posądzany o powodowanie nadpobudliwości i negatywnie wpływa na wątrobę, żołądek, a nawet na płodność.

2) Aspartam i inne słodziki syntetyczne.
Jeśli nie możesz żyć bez posłodzonej kawy czy herbaty, lepiej jest użyć miodu albo np. ksylitolu

E 951 – aspartam – syntetyczna substancja słodząca, znacznie słodsza od cukru, nie posiadająca wartości odżywczych. Stosowany w bardzo wielu produktach, między innymi dietetycznych, a nawet tych przeznaczonych dla dzieci. Maksymalna dzienna dawka to 40 mg na kilogram masy ciała. Jeden z bardziej kontrowersyjnych dodatków do żywności. W wynikach niektórych badań posądzany był o rakotwórczość, jednak badania te zostały podważone przez koncerny produkujące sztuczne słodziki. Jednak jak wiadomo wszem i wobec, gdzie są wielkie pieniądze tam również wielkie przekręty. Zapewnianie, że aspartam, nawet w dopuszczalnej dziennej dawce spożycia jest bezpieczny jest jawną manipulacją. Przy nadmiernym spożyciu jest posądzany o powodowanie raka mózgu, płuc i piersi, ponadto białaczki i chorób układu nerwowego. WAŻNE: osoby chore na fenyloketonurię nie powinny w ogóle używać aspartamu.

3) Soki i nektary w kartonach
Czy wiesz, że jest regulacja, która zakazuje dodawania cukru do soków, natomiast nie dotyczy to nektarów (te mogą być dosładzane bez ograniczeń, a wydają się być zdrowsze, bardziej wartościowe). Jak poradzili sobie z tym wymogiem producenci soków, aby było one dla nas nadal słodkie? Czy jak wyciskasz sok z pomarańczy, to ma zawsze taki sam smak i słodycz? Wielka reklama BEZ DODATKU CUKRU kusi z etykiety, a tam:

E 950 – acesulfam K – syntetyczny słodzik, którego dopuszczalna dzienna dawka to 15 mg na kg masy ciała, co najważniejsze jest uważany za nieszkodliwy. Niektórzy naukowcy twierdzą, że testy bezpieczeństwa nie były prawidłowo przeprowadzone i konieczne jest dalsze badanie.

E 952 – cyklaminian sodu – syntetyczna substancja słodząca, w testach na zwierzętach podawanie dużych dawek najpierw doprowadziło do powstania nowotworu, lecz nowsze badania tego nie potwierdziły. Pojawiły się również informację, że częste stosowanie może doprowadzić do pogorszenia zdrowia przy takich chorobach jak Parkinson, epilepsja. Dopuszczalne dzienne spożycie to 11 mg na kilogram masy ciała. Ze względu na powyższe informacje, mimo że nie do końca pewne, lepiej znacznie ograniczyć jego stosowanie a najlepiej wykluczyć.

E 954 – sacharynian sodu – sztuczny słodzik, ok. 300-500 razy słodszy od cukru, ma nie powodować próchnicy i nie posiada własności odżywczych. Ma metaliczny posmak, który jest maskowany innymi słodzikami np. cyklaminianem. Dodawany do wielu produktów spożywczych np. deserów, wyrobów cukierniczych, napojów bezalkoholowych czy produktów dietetycznych. Maksymalna dzienna dawka spożycia do 5 mg na kilogram masy ciała. W wiadomościach o szkodliwości sacharynianu nie ma nic pewnego. W latach 60 i 70 był uznawany za rakotwórczy i w niektórych państwach zakazany (np. Kanadzie), natomiast w USA wymagano podawania informacji na produktach o możliwym działaniu rakotwórczym (nowotwór pęcherza). Kolejne badania nie dały jednak jednoznacznej odpowiedzi. Jak dla mnie nie warto ryzykować i lepiej nie spożywać.

E 955 – sukraloza – słodzik niedostarczający kalorii do organizmu, sam w sobie nie jest niebezpieczny, ale rozkłada się w organizmie na toksyczne chloroglukozę i chlorofruktozę. Podobną są one niebezpieczne, ale w większych ilościach niż spożywane przez człowieka. Nadmierna ilość może powodować kurczenie się grasicy, powiększenie nerek i wątroby.

 

4) Kukurydziane płatki śniadaniowe

SKŁAD – Grys kukurydziany (98,6%), cukier, sól, glukoza, cukier brązowy, syrop cukru inwertowanego, melasa cukru trzcinowego, regulator kwasowości (fosforany sodu), substancje wzbogacające: witaminy (niacyna, kwas pantotenowy, ryboflawina (B2), witamina B6, kwas foliowy).
Informacja dodatkowa: Może zawierać śladowe ilości orzeszków ziemnych i orzechów.
Produkt jest bezglutenowy. Jednak przyjrzyjmy się, co to tak naprawdę znaczy.

Fosforan sodu (fosforan trisodowy, oznaczany jako E339) – jest zmiękczaczem wody. Fosforany sodu zapobiegają także zbrylaniu się żywności i ich wysychaniu. Mogą pełnić rolę regulatora kwasowości, a także wzbogacać produkty żywnościowe w fosfor.
Glukoza – cukier prosty, bardzo łatwo przyswajalny przez organizm. Występuje naturalnie w winogronach. Mniej słodsza od sacharozy. Bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie.
Melasa (cukru trzcinowego) – to produkt uboczny powstały podczas produkcji cukru spożywczego. Blisko jego 40% składu to sacharoza. Stosowana przy browarnictwie, cukiernictwie.
Syrop cukru inwertowanego – syrop taki powstaje po ogrzaniu syropu cukrowego przy dodatku środków zakwaszających (np. sok z cytryny). Wynikiem jest rozkład sacharozy na: glukozę i fruktozę. Cukier po takim procesie jest gładki i bardzo często wykorzystywany jest np. do produkcji dżemów, konserwując owoce.

5) Produkty light (jogurty naturalne, sery, mleko 0%)

Natura nie lubi próżni – zabrano nabiałowi naturalny tłuszcz (tylko po co, czytaj wyżej, jest naszemu organizmowi potrzebny), a w zamian wsadzono inne utwardzacze i konserwanty.
To nie nadmiar tłuszczy w naszej codziennej diecie jest bezpośrednim sprawcą nadmiernych kilogramów, tylko nadmierna podaż cukrów prostych (spirala insulina – cukier) oraz niepotrzebnej chemii dostarczanej wraz z jedzeniem, która dodatkowo upośledza działanie naszego metabolizmu.
Wybieraj nabiał z zawartością tłuszczu 2 – 3 %, ser żółty najlepiej pełnowartościowy, dobrej jakości (najbogatsze źródło wapnia), ale tylko kilka plasterków raz na jakiś czas.